sobota, 19 października 2013

Każdy kokardkę ma na ogonie(...)

    Malo czasu. Czasu mało. Czy ktoś ma pomysł, jakby tu dorobić tak ze dwie godzinki do każdego dnia? Najlepiej wieczorkiem, kiedy reszta familii śpi- zwłaszcza Pikuś, który już biegając ciągnie za sobą zawsze wielki kawał filcu. Kawał ten właśnie mi zabrał i za nic w świecie nie chce mi go oddać. Ale zabawka! "Dziergać" mogę tylko wtedy, kiedy śpi (tak, jak teraz jeee!!) i staram się nadrabiać wszystkie zaległości, przede wszystkim zamówienia. Korzystając z tego, że klej schnie wstawiam słonie. Wersja dla chłopca i dziewczynki. Właścicielkę różowego serdecznie pozdrawiam!
Kokardek na ogonach chyba jednak nie ma, ale i tak jest ok.





2 komentarze:

  1. Hej, jestem tu pierwszy raz, ale zaraz przejrzę całą resztę Twoich dzieł. Jest ekstra, sama wiesz to na pewno, ale tak dla dodatkowego zadowolenia potwierdzam mistrzostwo :) wielkie JOU za inspirująca kreatywność.

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo dziękuję za miłe słowa. Takie komplementy zawsze nastrajają mnie do działania. A pomysłów mam jeszcze mnóstwo, więc zapraszam!!!

    OdpowiedzUsuń