piątek, 23 stycznia 2015

Wróbelki na przywołanie wiosny

       Ile razy mieliście tak, że odkładaliście coś na później? Naukę, sprzątanie, pójście do fryzjera? No właśnie- las rąk widzę. Ja chyba nieskromnie mogę sama siebie okrzyknąć Królową ChybaRaczejZrobięTopóźniej. Nie mam pojęcia skąd mi się to wzięło, że tak bardzo bronię się od wykonywania różnych czynności od razu. Staram się z tym walczyć i coraz częściej drobne sprawy załatwiam w miarę szybko,  ale to jeszcze nie jest TO. Pociesza mnie fakt, że nie jestem jedyna, a wśród młodych mam mogłabym znaleźć rzeszę fanatycznych wyznawców (Ha ha!).
    Wychodzi na to, że jestem nosicielem samych wad. Troszkę ich jest i staram się podchodzić do nich z dystansem, ale tak naprawdę w tajemnicy napiszę, że ze dwie zalety tez mam.
Ale ja nie o tym. Nawiązując do początku chciałam pochwalić się ptaszkami, które wycięte i przygotowane cierpliwie czekały w moim kuferku kilka miesięcy. I tak to właśnie jest- pewne rzeczy musza nabrać mocy urzędowej, żeby zostały skończone. Teraz mogę np. napisać, że to pierwsze z wiosennych tworów. To nic, że pierwotny plan był taki, żeby gotowe były jesienią. Jak to mówią: "lepiej późno, niż później".










środa, 21 stycznia 2015

Dzień Babci i Dziadka

        Wszystkim Babciom i Dziadkom ślę najserdeczniejsze życzenia. Dużo zdrowia, pogody ducha i zadowolenia z wnucząt. Żeby nikt nie zapominał o ich święcie, ale też żeby świętem mogli nazwać cały rok. Nie zapominamy o prababciach i pradziadkach. Im też wszystkiego najsłodszego!!


        Na zdjęciach scrapkowe życzenia. A żeby było jeszcze milej- spersonalizowane. Na pewno każda babcia i każdy dziadek ucieszy się, gdy dostanie taką kartkę. Najlepiej oczywiście byłoby, gdyby milusińscy sami ją wykonali, ale myślę, że dwulatek może być na razie z tego zwolniony. Żeby jednak tak zupełnie ich nie wyręczać można dodać jakiś akcent, który stworzony został samodzielnie przez wnuczątko. W naszym przypadku jest to odcisk łapki, którego tu nie widać, ponieważ został wykonany później.








czwartek, 8 stycznia 2015

Całe stado

        Witam w tym nowym 2015 roku. Być może kogoś zawiodę, ale nie czuję nowości, świeżości, czy wielkich sił bojowych do działania. Czuję się tak samo, jak przedtem. Co nie znaczy, że czuję się źle. Mam tyle samo energii i powera, co do tej pory.
   1.   To źle, bo nie mam nowej energii i nie sprawię, że ten rok będzie lepszy.
   2.   To bardzo dobrze, bo więcej energii mieć się nie da i cały czas realizuję coraz to nowe pomysły,                     rozwijając coraz bardziej wenę kreatywności.
 Niepotrzebne skreślić

   Wybieram odpowiedź numer dwa. Chwilowy spadek aktywności, połączony z krótkim urlopem może mieć tylko pozytywne skutki. Mam taką nadzieję.

Na dowód swojej jakże wielkiej pracowitości dołączam dziś zdjęcia z październikowego zamówienia. Naprawdę pracochłonny zestaw do przedszkola. 45 muszek: 25 dla chłopców i 20 dla dziewczynek. Dziewczynki z oczywistych względów otrzymały spinki do włosów. każda oddzielnie zapakowana z paczuszkę. Prawie nie zmieściły się na stole.