poniedziałek, 30 maja 2016

Wyprawka pod znakiem gwiazdek

         Co jest ważne dla trzylatka?
- patyki
- kamienie
- dinozaury
- czekolada i....
- jeszcze trochę czekolady.
         Nawet nie mama i tata, bo przyjmuje za normę, że mama jest  zawsze w pobliżu i czasem jest troszkę mniej ważna nawet od czekolady.  Przyglądam się swojemu własnemu trzylatkowi, który zadziwia mnie na każdym kroku i widzę, jak bardzo różnią się nasze priorytety. Mam na myśli priorytety dzieci, i nas- dorosłych. Dzieci w swojej naiwnej nieświadomości są dużo szczęśliwsze i nie zdają sobie sprawy  z tego, że jeszcze kilka lat i ich głowy będą puchnąć od natłoku myśli, terminów i spraw do załatwienia.
     
                                                                               ***
       
        Mój "najnowszy" kolega nie myśli jeszcze o typowo chłopięcych sprawach. Dla niego najważniejsze jest na razie mleko i dobrze znane ręce, które noszą i przytulają. Kto by nie chciał ponosić słodkiego           5-kilogramowego króla? Nawet ja miałam do tego okazje w ostatni weekend.
Może i jest malutki, ale jeszcze trochę i zacznie przynosić mamie do domu prezenty w postaci kamieni, zamieniać patyki na karabiny i brudzić ściany tłustymi rączkami. Już niedługo.....

       Tadeusz na swoja paczuszkę cierpliwie czekał 3 miesiące.
Jego mama prosiła mnie o pamiątkowe albumy do zdjęć: z okazji Chrztu i taki z metryczką. Cała reszta była niespodzianką. Składały się na nią: 2 eleganckie muszki, etui na książeczkę zdrowia i girlanda z gwiazdek.











Motyw przewodni to "turkus i gwiazdki", choć girlanda świetnie wyglądała u mnie w domu jako dopełnienie mojej półki black&white

wtorek, 24 maja 2016

Całkiem inna księga gości.

       Inaczej nie znaczy lepiej, ale na pewno może być ciekawiej. Księga gości w formie szkatułki- czemu nie? Każdy dostaje serducho i na tym serduchu może przekazać miłą wiadomość parze młodej. Uważam, że pomysł jest wart uwagi, choć nie mój. Podpatrzony w Internecie.
Do kompletu Wedding Box na inne Pamiątki.
Przekazywałam razem z osobistymi uściskami i korzystając z okazji jeszcze raz życzę duuużo szczęścia na nowej drodze życia ;-)
















piątek, 20 maja 2016

Zestaw na roczek

     Niezbędnik roczniaczka. Taka zupełnie moja wersja. Praktyczna i zupełnie niepraktyczna jednocześnie. Składa się z aniołka na szczęście, eleganckiej muchy na tą właśnie okazję i oczywiście albumu do zdjęć, aby zamknąć w nim najmilsze wspomnienia z tego dnia. Misio ma przykaz, żeby dzielnie strzec zdjęć Leosia. Echhhh, jak ja lubię to imię. Miałam mieć własnego, osobistego Leona, ale nie wyszło i synek dostał zupełnie inne imię. Co nie znaczy, że gorsze. Podoba mi się bardzo, ale do Leona mam wyjątkowy sentyment.








wtorek, 17 maja 2016

Przegląd albumów II

         Napadło mnie, żeby odwiedzić mojego starego bloga, od którego cała internetowa historia się zaczęła i który znajduje się: TU
         Oglądam i wprost nie mogę uwierzyć, kiedy widzę niektóre zdjęcia. Pierwsze, co przychodzi do głowy to: skasować, wyrzucić, zamazać. Nie był to szczyt umiejętności manualnych, a zdjęcia też- co tu ukrywać- były "takie se".
          Ostatnio usłyszałam na ten temat bardzo mądre słowa i nie ukrywam, że muszę się z nimi zgodzić. Przecież to właśnie te "paskudy", które pokazywałam już w 2011 roku (!!!) świadczą o moim progresie. Są żywym dowodem na to, czego się przez ten czas nauczyłam i jak małymi krokami dreptałam do miejsca, w którym jestem dziś.
          I tak trzymać! Nie ma cudów- każdy się kiedyś uczył, a skoro ćwiczenie czyni mistrza, to każdy może nim być ;-)


                                                                                 ***

    Pora na przegląd albumów. Albumy do zdjęć w formie harmonijki dosłownie nie schodzą z biurka. Często powtarzające się motywy i podobny styl nie przeszkadzają w tym, żeby każdy był inny. Staram się, aby każdy był wyjątkowy, w miar możliwości dopasowany do przyszłego właściciela.
A to ostatnie zdjęcia:













 

poniedziałek, 9 maja 2016

Moc zaangażowania

       Lubie tworzyć dla innych rzeczy dedykowane tylko i wyłącznie dla nich. Motywuje mnie fakt, że dostają coś oryginalnego, innego, niż cała reszta masowej produkcji  ze sklepów. Prawie każdorazowo moja linia produkcyjna obejmuje jedna sztukę.
       Chyba najbardziej cieszy mnie to, że osoby obdarowywane takim personalizowanym prezentem wiedzą, że wymagało to trochę więcej trudu, niż pójście do galerii i ruch kartą płatniczą.

"Hmmm....ktoś się postarał- zależy mu. JESTEM WAŻNY."

Zastanawiam się, co może ucieszyć.
Wymyślam, projektuję, dopasowuję.
Poświęcam czas na realizację.

Nasze zainteresowanie i czas bywają (SĄ!!) cenniejsze od złota.
I niezmiennie cieszy mnie to nawet wtedy, kiedy zostanę poproszona o realizację czyjegoś pomysłu, a osoby obdarowywanej nigdy nie widziałam na oczy.

Chyba najbardziej widoczne jest to w "zadaniach" ślubnych.
Wedding Box, Pamiątka i kartka z życzeniami dla Anity i  Rafała: