piątek, 16 maja 2014

Konik na biegunach.

    Jak byłam mała, to marzyłam o koniu na biegunach. Bardzo, bardzo chciałam mieć właśnie taką zabawkę. I teraz, po wielu latach myślę, że najlepsze, co mogło mnie spotkać, to to, że to marzenie nigdy się nie spełniło.
    Wydaje mi się, że rodzice teraz (w tym ja) spełniają zachcianki dzieci, zanim jeszcze one same na nie wpadną. Rezultat jest taki, że gdy pytamy takiego małego Delikwenta, co chciałby dostać na jakąś okazję, on zupełnie nie ma pojęcia o czym mógłby marzyć. Chyba dobrze czasem wstrzymać się z kupowaniem- zabawki to nie wszytko. Nie jestem pewna czy mój przekaz jest jasny- może dlatego, że jest kwadrans po 24ej. Dlatego też wrzucam zdjęcia i spadam bo padam ;-))







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz