Gdzie jest moja szarobura, sucha i wietrzna jesień...? Ok, może byc nawet trochę słońca- na to się mogę zgodzic, ale żeby tak padalo bez końca to przechodzi wszelkie pojęcie. Mokro i wilgotno, a przez to dwa razy zimniej jest. Jedyna rozsądna opcja to kalosze i jakakolwiek kurtka z kapturem.
W tym roku jestem rozczarowana. Nic, tylko zawinąć się w koc i udawać dżdżownicę, oglądając cokolwiek w TV.
Uwielbiam jesień i wszystko to, czego inni nienawidzą. Pod jednym malym warunkiem- ma byc sucho.
A nie jest.
I chyba nigdy już nie będzie.
Na przekór kilka barwnych zdjęć. Dziś organizer dla młodej mamy i etui na telefon x 3.
superowe te ptaszki :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSzczęśliwa właścicielka tych cudów jeszcze raz dziękuję:)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że się podobają. jeszcze raz pozdrawiam ;-)
UsuńSzczęśliwa właścicielka tych cudów jeszcze raz dziękuję:)
OdpowiedzUsuń