poniedziałek, 21 marca 2016

KUKURYKU

           Po tygodniu choroby i zwleczeniu moich zwłok z łóżka dotarło do mnie, że właśnie zaczyna się Wielki Tydzień, a Wielkanoc już tu leci i niedługo zapuka do drzwi. Zdecydowanie za szybko w tym roku, prawda? Przecież niedawno rozbierałam choinkę..... Ba, widzę ją codziennie. Goła, bo goła, ale stoi na balkonie i stwarza pozory, że nasz balkon jest choć trochę ładny.
           Ze zbyt wczesną datą Wielkiej Nocy (czy Wielkanocy...??) wiążą się takie oto konsekwencje:
   1) Rzeżucha na pewno nie wyrośnie
   2) Okna na pewno nie zostaną umyte

        Czas na mycie okien był w ten weekend i został strawiony przez grypo-anginę, tak silną, że chciałam umrzeć. Na szczęście nie umarłam. Co tam rzeżucha i sprzątanie- ważne, że jestem z Wami. Cieszycie się? Ja BARDZO!
         Bardzo też się cieszę, że mogę zaprezentować nastrój Świąteczny, jaki posiadam w domu. Jak na razie.







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz