wtorek, 14 lipca 2015

Rakieta wystartowała

       Może zainteresuje choć na chwilę maluszka, który nudzi się w poczekalni przed gabinetem lekarskim.
Niestety, jak wiem z własnego doświadczenia, nie wszędzie tolerowane są znudzone trzylatki. Nie każdy jest w stanie znieść odgłos tupiącego po krześle plastikowego Shreka.

       Gdy niektórym siadają nerwy do wyboru mamy przywiązać delikwenta do krzesła w poczekalnie, albo go czymś zająć. A jeśli kolorowa metka na okładce książeczki zdrowia zajmie go choć na 5 minut, to już mamy sukces na koncie. Filcowa, kolorowa rakieta kosmiczna przykuwa wzrok. mam nadzieję, że nie tylko najmłodszych.




1 komentarz:

  1. Bardzo pomysłowa :) Ja uszyłam nieco skromniejszą w przyciągające uwagę malucha detale, ale nasz Mały Człowiek i tak lubi się nią zajmować w razie konieczności ;) (http://zszafyodzyrafy.blogspot.com/2014/12/etui-na-ksiazeczke-zdrowia.html) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń