wtorek, 28 lipca 2015

Kto czyta nie błądzi.Oto nasze typy

Dziś z innej beczki. Podpatrzyłam ostatnio u innej Blogowej mamy (o, TU) bardzo fajny wpis o książeczkach dla dzieci. I to o książeczkach nie byle jakich, tylko takich osobistych, ulubionych. Już dawno chciałam napisać coś takiego, ale zabrakło, że tak powiem...impulsu.
 
I właśnie teraz go mam, ponieważ na blogu "W biegu pisane"  autorka zorganizował fajną zabawę.
Trzeba przedstawić 5 pozycji książkowych, które szczególnie w ostatnim czasie przypadły nam do gustu, ale przede wszystkim dzieciom.

Oto nasze typy.



1. "Przywitaj się z wiejskimi zwierzątkami"
      Duża, kolorowa książeczka o zwierzątkach. Najfajniejsze w niej jet to, że każde stworzenie jest w       dotyku bardzo miłe. Pokryte materiałem przyciągają małe paluszki.





2. "Świnka Peppa"
     Pierwsza ukochana bohaterka w naszym domu. Furorę robi wszystko, co jest z nią związane-       nawet papierek po cukierku. Książeczka bardzo fajna dzięki prostej grafice i tekstowi, który potrafi zapamiętać i powtórzyć trzylatek






3. "7 opowieści o małych bólach i chorobach".
     Sympatyczne krótkie bajeczki, które pomogą zrozumieć, że każdy czasem choruje.






4. "Leksykon strachów domowych"
Na początku nie byłam do niej przekonana, ale moje obawy szybko zniknęły, bo Młody bardzo szybko zaprzyjaźnił się z Potworami i nawet wybrał swoje ulubione.




5. "Leśny Ludek i Olbrzymy"
     To nasz zdecydowany faworyt. Ja osobiście darzę ją szczególnym sentymentem, bo ta książka ma już ponad 25lat i są to dokładnie te same opowieści, których ja słuchałam, kiedy byłam Mała. 







4 komentarze:

  1. Do Peppy już zawsze będę miała sentyment, bo to jedna z pierwszych idolek mojej Hani. Ciekawią mnie te opowieści o bólach i chorobach. Muszę się tej książce lepiej przyjrzeć. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Peppę kochają chyba wszystkie dzieci. Pozdrawiam serdecznie ;-))

      Usuń
  2. PAMIĘTAM LEŚNEGO LUDKA!!! :D Ja ostatnio wygrzebałam kilka starych książeczek: O żabkach w czerwonych czapkach i Plecie wiatr wiklinie... To były czasy... ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki temu, że zatrzymałam kilka książek z dzieciństwa wracają wspomnienia. Czasem czuję się jakbym znowu miała 5 lat....echhhh

      Usuń