środa, 5 marca 2014

Zestaw samochodowo- wypiekowy. KOLOROWO

    Wyglądam za okno i obserwuję ludzi. Zawsze lekko stęsknionym wzrokiem patrzę na mamy (lub babcie albo opiekunki), które na spacerze jedną ręką pchając pusty wózek, drugą prowadzą kroczącego krasnala. Czasem ta wyżej wymieniona mama musi maluszka zachęcać do szybszego spacerku. Wtedy zadaję sobie pytanie: jak to jest możliwe, że spacer może się odbywać w takim spokoju? Mój ucieka przede mną, jak pies zerwany z łańcucha. Zachowuje się tak, jakby chciał przez krótki czas cały świat zobaczyć. Najśmieszniejsze w tym wszystkim jest to, że bardzo często inne mamy dają nas za wzór swoim dzieciom: "Spójrz, jak chłopczyk grzecznie siedzi w wózeczku- a Ty nie chcesz.". No tak, ale jak ja bym go wypuściła z tego wózeczka na mieście, to bym się nieźle nabiegała. Póki co, bardzo cieszy mnie to, że siedzi w wózku i nie marudzi i, że to ja (jeszcze) decyduję o tym, czy wychodzi na wolność czy nie.

     Specjalne zamówienie dla gromadki słodziaków. Do pary: dwie dziewczynki i dwóch chłopców. Kolorystyka i wzory dobierane indywidualnie przez małych przyszłych właścicieli.
Zauważyłam jedną rzecz: jeśli dzieci jednocześnie dostają jakiś prezent, to musi być to to samo, żeby się nie kłóciły i musi się to różnić, żeby czuły się docenione.
Nie jest to łatwe i nigdy nie wiadomo, czy tak naprawdę wstrzelimy się w upodobania.






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz