środa, 26 marca 2014

Zjadacze czasu

   Miałam zacząć od napisania, że jest godzina 12.00, Rozrabiaka ma popołudniową drzemkę, a ja właśnie piję przepyszną gorącą kawkę. HA! Bardzo śmieszne.... Chociaż jak się tak zastanowię, to dużo się nie zmieniło. Nie mam kawy, tylko kanapkę. Pozostałe składowe takie same. Synek śpi i godzina podobna-tym razem 12.00, ale w nocy. (Kto je kanapki o tej porze..?!!)
   Gdzie się podziewa mój czas? Ktoś go zjada. Chyba nawet wiem kto, ale żeby wszystkiego nie zwalać tak bezczelnie na dziecko muszę się przyznać, że mistrzem organizacji to ja nie jestem.
Coś zawsze każe mi robić wszystko na ostatnią chwilę. Gdybym zawsze miała taką skuteczność, jak tuż przed końcowym terminem byłoby świetnie. Zawsze sobie obiecuję, że coś z tym zrobię.
A może ktoś ma jakiś patent??

    Być może się powtarzam, ale pomyślałam, że pokażę nowe samochodziki. Właściwie samochodziki są stare, ale za to imiona nowe. A może ktoś ma ochotę na takie "samochodowe imię" dla swojego małego gentelman'a? Można je zamówić na aukcji tu: KLIK

Pierwotne przeznaczenie to ochrona książeczki zdrowia dziecka, ale może być też etui na tablet czy czytnik. W miarę potrzeby wymiary można dopasować indywidualnie





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz