czwartek, 12 grudnia 2013

Jaki Ojciec taki Syn

    Pozdrowienia z pracowni Świętego Mikołaja. W tym roku z powodu nawału pracy przedświąteczne porządki cały czas są odkładane. Czyżbym znowu miała wszystko robić na ostatnią chwilę? Czyżby to było dziwne w moim przypadku?
    W sumie mogłabym tego nie robić, no bo przecież nikt mnie nie zmusi. Ale jak się tak zastanowię, to muszę przyznać, że to właśnie porządki i wszystkie inne przygotowania tworzą "magiczną przedświąteczną atmosferę". Tylko jakoś tak....kiedyś miałam do tego znacznie więcej zapału. Chyba zacznę kombinować choinkę. Raczej choineczkę- w tym roku drzewko będzie tycie-tyciutkie. Będzie stała na komodzie, bidulka. Nie może nawet za bardzo wystawać, bo synek to ciekawskie stworzenie i raczej nie może znajdować się w zasięgu ręki.

    A co przy choince? Rodzina. A na rodzinie- muszka odświętna i nowoczesna jednocześnie. W komplecie dla taty i synka.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz