Po krótkim, ale bardzo intensywnym urlopie trzeba zejść na ziemię i wrócić do pracy. Jak to mówią "urlop w domu się nie liczy" i każdy potrzebuje i zasługuje na wypoczynek gdzieś, gdzie nie ma pod ręką nic do roboty. Łatwiej można dorobić się zaległości, ale przystępuję do nich z większą ochotą.
Wakacje się jeszcze nie kończą i mam nadzieję, że ciepłe dni tym bardziej. Niestety wieczór przychodzi znacznie szybciej, niż w czerwcu. Dużym plusem dłuższych wieczorów mogą być spacery, które bardzo lubię.
***
Weddingbox to żadna nowość, ale w takich kolorach go jeszcze nie robiłam. Takie wzory mają coś w sobie. Powinniśmy być z nich dumni i promować je gdzie tylko się da. Prawda?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz