Jedno jest pewne- muszę zapewnić mojemu dziecku większy kontakt z naturą. Potrzebujemy dziadków, względnie wujków mieszkających na wsi, najlepiej na gospodarstwie.
Już wyjaśniam dlaczego. Wyobraźcie sobie sytuację; jedziemy samochodem przez różnie mniejsze i większe miejscowości. Na polu młody zauważa stado krów i krzyczy:
"Mamooooo, patrz- SMOKI!!!!"
Hmm, nie wiem na ile to jego bujna wyobraźnia, a na ile fakt, że jest totalnym mieszczuchem. Bez względu na to, która to opcja postanowiłam, że nadrobimy zaległości i na pewno nie będzie mylił już smoków z innymi stworzeniami.
Bo przecież smoki mają skrzydła a krowy nie prawda...? ;-)
***
Dziś etui na telefon. Miałam mały dylemat, bo chciałam zrobić coś nowego- coś, czego jeszcze nie było. Dodatkowo musiałam połączyć ze sobą funkcjonalność i wygląd. Jak miało by wyglądać etui dla dorosłej osoby, które jednocześnie powinno być słodkie i/lub zabawne, ale nie dziecinne. Nie mogło tez wiać nudą, jak u "ciotki klotki". Mam nadzieję, że takim robocikiem i "ciotka klotka" by nie pogardziła.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz