Jeszcze jakiś czas temu miałam ręce pełne roboty. Z mojej mini pracowni niemal codziennie wychodziły nowe sztuki. Do tej pory wielu z nich nie pokazałam, a ich zdjęcia cierpliwie czekają, aby ujrzeć światło dzienne.
Aktualnie okres przedświąteczny spędzam delikatnie mówiąc w zwolnionym tempie. Z jednej strony to jak spełnienie marzeń o tej magii i oczekiwaniu na najpiękniejszy okres w roku. Mimo wszystko chyba jednak nie do końca tak jest. Wiele osób, będących aktualnie w samym środku gorących przygotowań najchętniej rzuciło by wszystko w kąt, byleby tylko zatopić się pod kocem z gorącym kakao w dłoni, oglądając jakiś świąteczny film. Gdyby jednak tak się jakimś cudem stało zatęskniliby za pędem, gwarem, sprzątaniem i gotowaniem na zmianę.
Święta są cudowne, ale czasem nie zauważamy nawet, że dużo lepsze są same przygotowania.
***
Pokażę dziś albumy, które czekały na swoją kolej już dość długo. Nie są na pewno zbyt świąteczne, ale warto na nie zerknąć.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz