poniedziałek, 20 lutego 2017

Sowa kontra skowronek i pudełka pełne życzeń

       Ludzie podobno dzielą się na sowy i skowronki.
       Nie wiem zupełnie jak to jest być skowronkiem. Zupełnie tego nie rozumiem, ale zdecydowanie szanuję i zazdraszczam. Wiem za to co oznacza typowo sowia natura. Być może są tu jakieś sowy i doskonale zrozumieją jak to jest możliwe, że ktoś może spać do 12ej, cały dzień snuć się jak cień, a o godzinie 23:00 wyciągnąć deskę do prasowania i ochoczo rozpoczynać "nowy dzień". Dokładnie tak jest. I nie- nie wystarczy wcześniej kłaść się do łóżka. Próbowałam. Nie działa. Efekt jest wręcz odwrotny. Trzeba się pogodzić z naturą czy starać się z nią walczyć? Jeśli komukolwiek udało się zmienić swoją niechęć do poranków to ja bardzo proszę o rady i motywację, bo w niedalekiej przyszłości bardzo mi się przydadzą.

      Na razie pozostaje mi nie zmieniać nic, bo nie mam żadnej koncepcji. Śpię długo, trzeźwość umysłu dociera do mnie w godzinach wieczornych, prasuje po nocach, a o północy przypomina mi się, że jestem głodna. Dużym plusem jest fakt, że mogę nadrabiać zaległości i w końcu pokazać kolejne ze zdjęć, które zalegają w moim archiwum.

       Życzenia w formie 3D? jak najbardziej. Jeśli chcemy kogoś troszkę zaskoczyć i dać się zapamiętać. Jakim cudem można zapamiętać którekolwiek życzenia, jeśli w dniu ślubu dostajemy ich cały stos? Może właśnie tak:






1 komentarz:

  1. świetne są takie kartki! a co do skowronka - też nie kumam! synu mnie budzi skoro świt, to nie mam wyjścia, ale zdecydowanie wydajniejsza jestem wieczorem ;) pozdrawiam Sówko :)

    OdpowiedzUsuń