poniedziałek, 1 lipca 2019

Koniec pewnego etapu

         Zakończyliśmy pewien etap. Ostatni dzień w przedszkolu za nami. Były pożegnania, był tort, piosenki i łzy wzruszenia. Zawsze się rozklejam, kiedy coś się kończy. Jak to się stało, że to już? 4 lata minęły, nawet nie wiem jak i kiedy. Wiem, że idzie nowe, ale to może właśnie o to NOWE chodzi...? Kiedy siedzę w pierwszym rzędzie i patrzę, jak śpiewa piosenki i żegna się z przedszkolnymi kolegami, oczami wyobraźni widzę, jak macha mi odlatując do Kanady na studia. Serio. I od razu sama czuję się z 20 lat starsza. Z drugiej strony nie można całe życie siedzieć w przedszkolu Zaciskam zęby- trochę ze złości, a trochę ze wzruszenia i lecimy dalej. Mam nadzieję, że to mi kiedyś przejdzie. Inaczej się wykończę ;-)
         Nasze kochane Panie dostały w prezencie pamiątkowe albumy. Miałam możliwość wziąć udział w kolekcjonowaniu wspomnień, czyli w tym, co lubię najbardziej. Albumy były kolorowe, personalizowane i z dedykacją i wszystkim bardzo się podobały, ale tak naprawdę najważniejsze znalazło się w środku. Dzieci wykonały kawał pięknej, dobrej roboty. Za pomocą zdjęć, rysunków i podpisów wyraziły swoją wdzięczność i sympatię. Mam nadzieję, że dzięki temu, ani Panie, ani dzieci, nie zapomną tych 4 bardzo ważnych lat.






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz