Jaka szkoda, że okres przedświąteczno-świąteczny trwa tak krótko. Cały miesiąc przygotowujemy się do tego wydarzenia (niektórzy ekstremalnie- bo już w listopadzie), a wszystko przemija tak szybko. Ledwo co wybieraliśmy i tachaliśmy do domu choinkę, a już ją trzeba eksmitować. Nasza, na szczęście jest w doniczce, i nie zakończy smutno żywota na śmietniku, tylko będzie miała nowy domek. No, raczej ogródek.
Muszę się też pożegnać z tak lubianymi przez wszystkich reniferkami. Postanowiłam, że powinnam znaleźć dla nich jakieś godne zastępstwo i jestem prawie pewna, że mi się to udało.
Przedstawiam Wam "Misie-Pysie". Mam nadzieję, że zostaną pokochane tak samo jak Rudolfowie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz